CHERYL WELSH - Wywiad dla stacji CNN

CHERYL WELSH - Wywiad dla stacji CNN

 

" Rząd manipuluje moim życiem za pomocą broni do kontroli umusłu..."

 

Cheryl Welsh

 

David: Jak się to wszystko zaczęło? Co zaczęło się dziać w pani życiu, kiedy to się pojawiło?

Welsh: Powracałam na studia na UC-Davis w 1988 roku. Wtem w roku 1989, fall quarter, nastąpiła seria niezwykłych wydarzeń i w zasadzie doszłam do konkluzji, że to mogło być spowodowane tylko przez rząd, z powodu masywności i nowoczesności tego wszystkiego.

David: Proszę mi powiedzieć, co takiego działo się podczas typowego dnia, że można było się zorientować, że rzeczy układają się niezupełnie prawidłowo.

Welsh: Miałam niezwykłą ilość problemów ze sprzętem elektrycznym. Dla przykładu, aparatami telefonicznymi. Używając automat telefoniczny lub telefon mojej mamy wszystkie one działały inaczej. Miałam trzaski na moim telefonie, gdziekolwiek byłam. To samo z automatami sprzedającymi na ulicach, to samo z pralkami w laundromacie. Rzeczy nie działające w moim samochodzie, nie działając automat telefoniczny ? lub telefon mojej mamy ?  naprawdę zaciekły atak. 
  
 

 

 

David: Ale każdy ma podobne problemy z elektroniką. Czyż nie?

Welsh: Wiem co znaczy normalność i to było niezwykłe. Inni ludzie mogli zauważyć, że tak się dzieje i była tego taka niezwykła ilość, że jakakolwiek normalna osoba byłaby w stanie to zauważyć i stwierdzić, że jest to rzeczywiście dziwne.

David: Czy działo się coś innego? Co działo się z panią?

Welsh: To jest bardzo ciężko wytłumaczyć, a ludziom zrozumieć. Podam przykład, jak wywnioskowałam, że mogę mieć do czynienia z eksperymentacją rządową, lub że ktoś z zewnątrz manipulował tymi rzeczami. Wierzę, że rząd posiada technologię czytania umysłu z odległości. Doszłam do takiego wniosku kiedy, oprócz całej serii innych rzeczy, uśmiechałam się każdym razem kiedy dzwonił telefon. To może być przykład tego, co oni robią. Sytuacje typu bardzo pavlovianowego, gdzie przy każdym uśmiechu można zauważyć, że coś takiego dzieje się w wielce znaczącej ilości. Zauważyłam również, że ludzie zachowywali się dziwnie. Jeśli udałam się do sklepu i miałam do czynienia z dwudziestoma osobami niegrzecznymi wobec mnie, takie rzeczy są do zauważenia. To nie dzieje się w normalnym życiu. Dwadzieścia osób przeklinających, spluwających, dwadzieścia osób upuszczających ich klucze. Wiedziałam, że dzieje się coś niezwykłego, to jest bardzo ciężko wytłumaczyć.

David: W moim umyśle zachodzi wielkie pytanie, dlaczego właśnie pani?

Welsh: Nie ma we mnie nic niezwykłego. Prowadziłam bardzo zwyczajne życie. Wychowałam się w Sacramento. Przez dziesięć lat byłam recepcjonistką w biurze medycznym. Nie mam żadnych niezwykłych talentów ani zdolności. Nie wykonuję żadnej klasyfikowanej pracy. Nie prowadzę prac w zakresie fizyki ani inżynierii, w jakich rząd mógłby być zainteresowany. Myślę, że to tak, jak ofiary radiacji, które znalazły się w złym miejscu i w złym czasie, kiedy dobrał się do nich rząd. Myślę, że taki jest mój przypadek.

David: Odnośnie wszystkiego co pani opisuje, jeśli ktoś byłby nastawiony  sceptycznie, mógłby spojrzeć na tą listę i powiedzieć, że po prostu  miała pani zły dzień.

Welsh: Przedyskutowałam to z profesorem z UC i doszliśmy do wniosku, że eksperymenty rządowe mogą być przyczyną. Moją przesłanką jest, że rząd wytwarza bronie używające technologii elektromagnetycznej i że ich celem jest określenie śmiertelnej dawki plutonowej pigułki z witaminami.

David:  Jak wpłynęły te doświadczenia na pani osobiste związki z przyjaciółmi, rodziną?

Welsh: Od samego początku mówiłam, że coś się dzieje i próbowałam to udokumentować. Kiedy miałam to czynienia z moją siostrą, lub matką, lub przyjaciółmi, to chciałam na to wskazać. Chciałam to udokumentować. Kupiłam kamerę video i nagrałam dowody. Przeanalizowałam to z profesorem statystyki z UC-Davis i okazało się to wielce niemożliwe statystycznie. Wynajęłam prywatnych detektywów, próbowałam przenosić się na inny teren, aby zobaczyć, czy to postępowało za mną.

David: Czy tak się stało?

Welsh: Tak, działo się tak definitywnie. Czuję, że rzeczywiście próbowałam wyeliminować możliwość przyczyn naturalnych od początku. Po prostu wiedziałam, że musi to być coś takiego, jak eksperymentacja rządu. Po prostu istnieje zasób dowodów i jeśli pociągnie się to dłużej, logicznie myśląca osoba, która przez to przechodzi, doszłaby do takiego wniosku.

David: Czy próbowała pani powiedzieć bliskim osobom, że coś jest nie tak. Jak one na to zareagowały?

Welsh: Kilka osób, jak mój profesor z UC-Davis, wierzyło mi, popierało mnie i suportowało moje wysiłki dla udokumentowania i powstrzymania dokuczania. Większość ludzi po prostu nie mogło pojąć, że rząd mógłby mieć taką wyprzedzoną technologię, że rząd mógłby trzymać technologię kontroli umysłu w sekrecie, że może czytać myśli z odległości.

 

 

David: Do jakich wniosków doszły te osoby, odnośnie pani sytuacji?

Welsh: Logicznie, że są to problemy mentalne. Jeśli ktoś odczuwa, że jest prześladowany przez rząd, to jest klasyczny przykład choroby psychicznej. Z tego powodu trzeba być bardzo ostrożnym, co się mówi, jak się mówi, a także kiedy mówi się do specjalisty chorób psychicznych. Oni nie sprawdzają naszych faktów i dochodzą do własnych wniosków opartych na DSM III, instrukcji diagnostycznej. Jeśli powiesz - Myślę, że rząd mnie prześladuje i czyta mój umysł na dystans, tak jak ekran monitora, oni nie będą się nad tym zastanawiali, wtedy masz do czynienia z uprzedzeniem nie do pokonania.

David: Czy myślała pani, że może coś jest niedobrze z panią, kiedy to się zaczęło?

Welsh: Nie, to były rzeczy wydarzające się na zewnątrz. Mogłam je sfilmować i pokazać innym ludziom. Były one udokumentowane w wielkiej liczbie statystycznej. Na przykład, kiedy nie działały wszystkie telefony, wtedy mogłam to sfilmować. Dla analizy statystycznej, sfilmowałam wysoką ilość czerwonych i białych samochodów gdziekolwiek bym nie poszła, co jest naciągnięciem wyobraźni dla ludzi, by mogli uwierzyć, że ktoś mógłby tym manipulować. Ale przeanalizowałam to statystycznie z profesorem statystyki z UC-Davis. Dwa piętnastominutowe segmenty i to statystycznie wykazało wysoką ilość czerwonych i białych samochodów. To nie mogło wydarzyć się przez przypadek, nigdy. Mam tą taśmę, więc nie wątpiłam w moje zdrowie psychiczne. Po prostu nie wątpiłam, gdyż byłam w stanie udokumentować, co się działo. Jestem starszą osobą i znam siebie, to nie było czymś bazowanym na odczuciach, co odrzuciłam zupełnie logicznie.

David: Kiedy rozpoczęła pani badania i zadawanie pytań, czy myślała pani, że to wydarza się tylko pani osobiście? Czy był taki czas, że myślała pani, że jest w tym samotnie?

Welsh: Wiedziałam, że jeśli oni posiadali technologię tego rodzaju, to byłam obiektem doświadczeń w ukrytym projekcie, który byłby prowadzony przez rząd.

David: Jak pani myśli, ilu ludzi jest pod tego oddziaływaniem?

Welsh: To zaczęło się około roku 1988 i nie znalazłam żadnej innej ofiary do roku 1993, a prowadziłam w tym czasie obszerne poszukiwania. 
 

 


David: Jak było tego dnia, kiedy znalazła pani kogoś innego w takiej samej sytuacji?

Welsh: To było po prostu wielkie odczucie ulgi, kiedy ktoś z drugiej strony linii reprezentował organizację i był w stanie powiedzieć, że to pasuje do eksperymentacji rządowej. Oni znali całą historię eksperymentacji kontroli zachowania.  Wierzymy, że rząd udoskonala teraz  technologię elektromagnetyczną, dokuczliwość mikrofalową. Opowiedziałam wtedy tej osobie dokładnie, co się dzieje i odpowiedziała ona, - klasyczny przypadek. Tak więc, moim zdaniem, moja sytuacja pasowała do zasad eksperymentu. Uważam, że oni prowadzą zasadnicze eksperymenty i używają nas tak jak było to w eksperymentach z radiacją, w tym wypadku z użyciem nowej technologii.

David: W tym momencie, kiedy znalazła pani kogoś innego, czy nie chciała pani po prostu zerwać się na równe nogi i krzyczeć, - Nareszcie ktoś mi wierzy?

Welsh: Tak właśnie było,  poszłam na uniwersytet do profesora, który suportował mnie przez cztery czy pięć lat. Byłam w siódmym niebie, ponieważ znalazłam kogoś innego i ponieważ udowodniliśmy to, w co wierzyliśmy od dawna, nawet jeśli nie potrafiliśmy tego udowodnić. Wie pan, że było to tylko prawdopodobieństwo eksperymentacji rządowej, a ona mnie popierała i nie nazwała mnie chorą psychicznie, i to nie było tylko podniecenie. Czuło się, że jest jakaś nadzieja na końcu tunelu, że kiedyś się to skończy. Ponieważ to co oni robią, jest bardzo okrutną i wyzwalającą stres eksperymentacją.

David: Określiła to pani jako okrutne. Jak opisałaby pani okrutność? Nie zupełnie rozumiem.

Welsh: Jeśli wychodzi się z przesłanek tego, że rząd wytwarza broń technologii kontroli umysłu, oni stosują stare techniki tortury psychologicznej. Izolację, ból fizyczny i twierdzę, że rząd rozwija technologię kontroli umysłu dla kontroli zachowania. Oni poszukują punktu krytycznego, poszukują, jak kontrolować ludzi i jak użyć tego dla celów politycznych.. To jest tortura psychologiczna. Poprzez wysoko rozwiniętą technologię, oni poszukują  takiego punktu krytycznego. Co jest zasadnicze wobec kontrolowanych z odległości ludzi, kiedy próbuje się sprowokować ich do samobójstwa lub wydania sekretów. Istnieje tak wiele celów wywiadowczych, dla których może to być użyte i to są tylko studia zasadnicze.

David: Jeśli mogłaby pani usiąść przy stole, naprzeciwko ludzi, którzy są w stanie to pani robić, co chciałaby pani im powiedzieć?

Welsh: Nauczył mnie tego Proces Norymberski i fakt tego, że przeprowadzano najokropniejsze eksperymenty, przedstawiono je przed sądem i zaprzeczono im. Tak dzieje się teraz z procesami dotyczącymi praw ludzkich w krajach trzeciego świata. Sytuacja w Bośni, gdzie postawiono przed sądem ludzi odpowiedzialnych za straszne zbrodnie i gdzie nie przyznają się oni do ich popełnienia, lub Afryka Południowa, gdzie odbywają się procesy za tamtejsze zbrodnie. To okrucieństwo wydaje się być częścią ludzkiej natury. Niektórzy ludzie są okrutni, inni nie. Nigdy nie zrozumiem filozofii jaką kieruje się osoba, która podpisuje Akt Narodowego Bezpieczeństwa i która używa ludzi dla eksperymentów, tak jak postąpiono z ofiarami radiacji. Istnieje tak wiele dokumentacji na to, że ludzie są do tego zdolni i że jest to instytucjonalizowane. Myślę, że tacy ludzie powinni być zamknięci i powinni za to płacić, i żałuję, że naukowcy radiacji nie poszli do więzienia. Nie zapłacili oni za niszczenie życia, oni wiedzieli, co robili. Tak więc, oczywiście, nie mam do powiedzenia nic miłego.

David: Jak określiłaby pani to, co oni pani wyrządzili?

Welsh: Totalną, stuprocentową destrukcją jakości życia. Zaczynałam studia na UC-Davis. Miałam jakąś przyszłość. Robiłam to, co naprawdę chciałam robić, a oni po prostu dobrali się do wszystkich parametrów mego życia. Kariery, życia osobistego, finansów. W zasadzie, to jest jak elektroniczne więzienie. Potrafię wyobrazić sobie porównanie tego z sytuacją, gdy ma się chorobę nowotworową, w rezultacie czego życie zostaje totalnie odmienione. Totalnie zmniejszone możliwości, myślę, że oni powinni iść do więzienia za to, co wyrządzają ludziom.

David: Jak wygląda pani życie w dniu dzisiejszym?

Welsh: Wypracowałam metody życia omijające dokuczanie na ile mogłam. Prowadzę  życie bardzo umniejszone. W zasadzie limituję moją działalność do tego, co znam. Unikam sytuacji w których będą oni powodować dużo bólu emocjonalnego, dużo stresów. Tutaj podam taki przykład. Jeśli masz niedopałek papierosa i poparzysz kogoś, ten ktoś nigdy nie przyzwyczai się do poparzenia. To zawsze będzie bolało tak samo i zawsze będzie to taki sam stopień emocji. Nie można przyzwyczaić się do bólu emocjonalnego.

David: Czego jest teraz mniej w pani życiu, porównując do przeszłości? W jaki sposób zostało ono umniejszone?

Welsh: Ludziom jest ciężko zrozumieć i uwierzyć, kto uwierzyłby, że rząd mógłby takie rzeczy robić? Ale oni przypomną, że mogą ciebie parzyć przez cały dzień. Powiedzmy, że idę do biblioteki. Oni zrobią to przeżyciem bardzo dokuczliwym. Spowodują głośne dźwięki z jakiegokolwiek systemu elektrycznego, jaki namierzą. Komputer nie będzie pracował. Idąc do szkoły nie wiesz, czy będziesz w stanie używać komputer. Czy też nie wiesz, czy będziesz w stanie prowadzić poszukiwanie dokumentów, dlatego, że oni mogą sabotażować komputery. Nie wiesz, czy będziesz w stanie rozumieć się z profesorami, dlatego, że oni mogą spowodować ludzką nienawiść, oni mogą też spowodować ludzką miłość. Po prostu trzeba zrozumieć, że ta technologia jest bardzo wyprzedzona. To jest ciężkie naciągnięcie wyobraźni. Nie mówię o tym wiele, ponieważ ludziom jest ogromnie ciężko to pojąć. Ale jeśli możesz sobie wyobrazić, że oni posiadają możliwości kontroli takiego rodzaju, będziesz unikać większości sytuacji w których, jak wiesz, oni pragną ciebie załamać. Oni chcą abyś popełnił samobójstwo. Oni chcą ciebie w depresji. Oni chcą się przekonać, co może spowodować ludzkie załamanie.

David: Jakiego rodzaju zaangażowania, które mogłoby spowodować ból, stara się pani unikać? Czy chodzi tutaj o związki osobiste, czy o coś innego?

Welsh: Od 1993 roku współpracowałam z ponad 85 ofiarami, wszyscy oni opisują takie same symptomy zniszczonych stosunków osobistych. To bardzo boli mieć bliskich jak moja mama, mój ojciec, moje siostry i przyjaciele mieć te relacje manipulowane i zniszczone. Oni zrobili to bardzo skutecznie, i są w stanie to robić, dlatego pragnę unikać bliskich.

 

 

David: Czy w obecnej chwili unika pani zaangażowania się w związki osobiste?

Welsh: Tak, życie jest izolowane, ponieważ oni powodują ból i dbają o to, by ból powodować. Jeśli idzie się do biblioteki, oni powodują, że ludzie przeklinają i plują. Bardzo lubiłam zajęcia tego typu. Nie mogę tego robić, ponieważ oni wpływają na takie zajęcia w dokuczliwy sposób, powodując, że ludzie przeklinają i plują.

David: Czy nie jest to po prostu życiowe? Czy nie jest to czymś, czego mógłby doświadczyć każdy?

Welsh: Sporządziłam dwudziesto-cztero godzinną dokumentację filmową i to nie jest życiowe. To jest wyraźne statystycznie. Rząd nie pozwoli na dosłowne wykazanie, co może zrobić ta technologia, ale gdy się temu bliżej przypatrzeć, myślę, że można znaleźć 'dymiący jeszcze pistolet'. Ciężko jest to wytłumaczyć i nie jestem w stanie pokazać sklasyfikowanych dokumentów, ale mam nadzieję, że można nauczyć się czegoś po wydarzeniach radiacyjnych, kiedy dokumenty zostały zdeklasyfikowane przez Hazel O'Leary i dowiedzieliśmy się, że to co mówiły ofiary, było w zupełności prawdziwe.

David: Jak będzie pani w stanie doprowadzić do tego, że ktoś w to uwierzy?

Welsh: Wierzę, że tak jak w przypadku eksperymentacji z radiacją i do czasu, kiedy te dokumenty zostaną zdeklasyfikowane, będę potrzebowała poważnych dowodów. W międzyczasie, obserwuję sygnały rządowe. Robię co tylko mogę w ramach moich limitowanych możliwości. Próbuję się organizować na ile mogę, ale stoimy wobec rządu USA, tajemnicy państwowej, która po wyjściu na zewnątrz mogłaby zmienić świat. Jeśli mówić o kontroli umysłu, będąc w stanie czytać czyjeś myśli z odległości, jak wielkie zmiany mogłoby to przynieść światu?  To jest broń, jakiej agencje wywiadowcze poszukiwały przez całe dekady.

David: Dlaczego jest ona używana na ludziach takich jak pani, a nie na naszych wrogach?

Welsh: Uważam, że to jest używane na naszych wrogach. Mam kilka przykładów, które muszą być dokładniej prześledzone i udokumentowane, i mam do czynienia z więźniami, którzy donosili o tego używaniu. 
 

 

Przekład:  Aleksander Zieliński

 

 

===============================

===